Łukasz Kędzior czyli specjalista od gwiazd i celebrytów. Osoba, której nie da się nie lubić, i która bywa wszędzie tam, gdzie dzieje się coś ważnego. Ma swoje zdanie, swój look, a także swój… LUKEBOOK www.lukebook.pl – czyli portal o ludziach i dla ludzi, w tym roku świętujący niezwykle huczne pierwsze urodziny. O tym, jaki jest na co dzień, co go inspiruje i porusza, dowiecie się czytając nasz wywiad z cyklu “Spotkanie przy kawie…”

- Czym dla ciebie jest moda?
Bardzo podoba mi się to, co o modzie powiedziała Coco Chanel- „Moda przemija styl pozostaje”. Styl więc jest dla mnie dużo ważniejszy, niż moda.Ważne, żeby wypracować swój własny. Nie musi on się podobać wszystkim, ale jeśli jest zgodny z tym, co mamy w środku – to jest najważniejsze! Często gdy ktoś mnie pyta co sądzę o stylu konkretniej osoby, to nawet gdy nie jest zgodny z moją estetyką, a dana osoba jest w nim konsekwentna, to potrafię to docenić. Nie przebierajmy się za kogoś kim nie jesteśmy i nie bójmy się ubraniem wyrazić to co czujemy.
- Jaki jest Twój styl? Co go ukształtowało?
Kocham Londyn. Pamiętam jak kilka lat temu pierwszy raz pojechałem tam i zachwyciłem się ludźmi na Oxford Street. Spodobała mi się ta wolność w wyrażaniu siebie, którą tam zobaczyłem. Od tej pory w mojej szafie dominują ciuchy inspirowane modą londyńskiej ulicy. Zawsze jak odwiedzam Londyn, a robię to w miarę systematycznie przywożę nowe inspiracje.Ludzie tam są zdecydowanie bardziej odważni i nie boją się eksperymentować.To mi się podoba, właśnie tzw. „London look”.
- Kim jest osoba, która Cię inspiruje? Opowiedz o niej.
Nie mam jednej takiej osoby, którą się inspiruję. To też bardzo się zmieniało u mnie na przestrzeni czasu. Jako młody chłopak byłem zafascynowany kinem, więc oglądałem mnóstwo filmów. Miałem swoich ulubionych aktorów m.in. Meryl Streep i do dziś uważam, że to jest ikona kina. Później do tego doszła muzyka i złote czasy MTV, więc wielu muzyków było u mnie na tapecie. Generalnie inspiruję się osobami, które mają pasję, mają swój styl, idą swoją drogą nie patrząc na to co inni mówią.

- Sztuka i Ty. Co Cię porusza? Co ostatnio zafascynowało?
Sztuka jest mi zdecydowanie bliska, bo tak się zdarzyło, że ukończyłem liceum profilowane- plastyczne. Miałem lekcje rysunku, historię sztuki. Później poszedłem trochę w inną stronę, ale do dziś lubię sobie porysować. Kubizm i abstrakcjonizm oraz sztuka pop-artu- to były moje ulubione style. Bardzo lubię też teatr i podziwiam aktorów teatralnych, bo uważam, że jest to niezwykle trudne, grać na żywo , na oczach widzów… Cieszy mnie też, że Polacy coraz chętniej chodzą do teatrów i często są problemy z kupnem biletów. Jak tez wspominałem od dziecka byłem kinomaniakiem. Nie przepadam za oglądaniem filmów w telewizji. Lubię aurę i zapach sali kinowej, szczególnie tych bardziej kameralnych kin niż multipleksów. Czasem jednak się tak zdarza, że po jakimś czasie odkrywam produkcje, które w kinie przoczyłem. Za namową znajomych obejrzałem film „Zaginiona dziewczyna” i to było coś, co faktycznie ostatnio mnie poruszyło. Teraz wybieram się na „Ostatnią Rodzinę” – mam nadzieję, że się nie zawiodę. Fajne jest to, że w Polsce powstają coraz lepsze filmy!
- Moda i styl w relacjach międzyludzkich. Jaki ma wpływ? Co go determinuje?
Uważam, że styl jest bardzo ważny w relacjach. Jak mówią: nigdy drugi raz nie zrobisz pierwszego wrażenia. Czy to w biznesie, czy w relacjach towarzyskich jest ważne jak wyglądasz. Przeglądnijmy się kampaniom prezydenckim, to co aktualnie dzieje się w Stanach, jak dużą uwagę tam przykłada się do wyglądu kandydatów. Gdyby to nie było istotne – nikt by tym nie zawracał sobie głowy. Mamy przykłady również na polskim podwórku, że świetnie wykreowany styl, bazujący na sprawdzonych wzorcach okazał się przepustką do zwycięstwa.
- Ideał współczesnej kobiety? Jak go określisz? Co dziś najbardziej się liczy?
Pewnie o co powiem będzie banalne, ale jest to prawda – liczy się to co w środku. Można próbować zatrzymać czas i nie neguję tego. Jest bardzo silny kult młodości, jest też coraz więcej możliwości, aby wyglądać świetnie długie lata i to też super. Korzystajmy z tego! Natomiast tak czy inaczej z dnia na dzień się starzejemy. Taka jest natura! A to co mamy w środku zostaje z nami na zawsze.


- Moda współczesna. Dokąd zmierza? Jak ją oceniasz?
Mówią, że w modzie już było wszystko i chyba się z tym zgadzam. Teraz tylko projektanci i fashioniści myślą nad tym, jak to zestawić, co dodać i jak uzupełnić, żeby nas jeszcze zaskoczyło. Rewolucjonistką była Coco Chanel, która ubrała kobiety w spodnie. Nie sądzę, że jeszcze uda się wymyślić coś takiego, co w takim stopniu zrewolucjonizuje modę. Ja się cieszę z tego, że w Polsce ta moda tak fajnie się rozwija. Rozmawiałem niedawno z Gosią Baczyńską i wspominała jak 20 lat temu zakładała swoją firmę. Wówczas to ona przecierała szlaki pod to nowe pokolenie projektantów. Teraz jest dużo łatwiej, jest sprzedaż on-line, mieliśmy polski „Project Runaway”, są Targi niszowych projektantów … Robi się w Polsce moda na modę.
- Kocham projekty takich marek jak…?
To co kocham, a co kupuję to dwie różne kwestie (śmiech). Bardzo podobają mi się projekty Yves Saint Laurent – świetne kurtki ramoneski, marynarki i rockowe buty.Podoba mi się bardzo odważna nowa kolekcja Gucci, z resztą z niej właśnie zakupiłem ostatnio mokasyny. Ciuchy DIESLA mają również rockowego pazura w sobie i za to je lubię. Z polskich projektantów cenię styl Roberta Kupisza i często odwiedzam jego butik. Lubię też bluzy paprocki&brzozowski.
- Zapach, który idealnie współgra z Tobą?
Z tym jest problem. Bo ja lubię mieć wybór. Codziennie decyduję jak będę pachniał. W zależności od tego jaki mam nastrój, jaki jest dzień, jak się ubiorę- wówczas wybieram odpowiedni zapach. Przez wiele lat używałem CHIC Caroliny Herrery, który jest już niedostępny w Polsce. Czasem jeszcze go spotkam na lotniskach. Ostatnio polubiłem kadzidlane zapachy. Moim ulubionym jest zapach na bazie tytoniu, który kupiłem w niszowej perfumerii.
10.Twoje motto?
Od lat takie samo: Sky is the limit!
Rozmawiała: Karolina Motylewska